wtorek, 14 sierpnia 2012

Deska vs AutoCAD.

          Dziś temat bardziej praktyczny, mianowicie: „Deska Kreślarska vs. AutoCAD”. Domyślam się, że dla wielu z was pewnie taki pojedynek od razu ma zdecydowanego faworyta, a nawet mówiąc więcej zwycięzcę (dla mnie także), ale nie do końca o tym chciałbym pisać. Moim celem jest pokazać zmiany, jakie zaszły w budownictwie oraz także te związane z technologią, co zresztą bardzo usprawniło cały proces projektowy.


Kiedyś wszyscy projektanci dzielnie rysowali na arkuszach papieru bądź kalkach, zresztą znam kilku jeszcze, którzy nie zamieniliby swojej deski kreślarskiej na AutoCAD'a. Sami mówią, że nie mogą się przekonać do komputera i dużo szybciej narysują ręcznie. Według mnie, to może jeszcze dla nich wygodnej, ale ja nie chciałbym zamienić mojego AutoCAD'a na deskę. Jakoś nie mam talentu kreślarskiego i na tyle dużo cierpliwości, żeby rysować wszystkie linie równoległe i prostopadłe, wolę uruchomić w AutoCAD'dzie odpowiednie opcje i raz, dwa mogę swobodnie rysować. To nawet nie kwestia czy jestem leniwy, czy nie, to bardziej kwestia zaoszczędzonego czasu, ponieważ gdy coś razu już narysujemy i zapiszemy w AutoCAD'zie to możemy to powielać, edytować, kopiować.  Niezbędne szablony, szybko wymiarować i dużo innych przydatnych opcji, o których napisze w którymś z kolejnych postów.

Dla mnie chyba najważniejszą rzeczą, dzięki której ten pojedynek wygrywa właśnie AutoCAD jest możliwość poprawy własnych rysunkowych błędów. Niejednokrotnie podczas rysowania popełniamy błędy, źle wykreślimy linię czy znajdzie się ona w nieodpowiednim miejscu. W AutoCAD możemy wszystko skorygować. Każdy błąd, ruch poprawić lub cofnąć, natomiast na kalce lub papierze nie ma takiej możliwości. Inżynier to nie saper, który może się pomylić tylko raz, każdemu się coś może zdarzyć, każdy może się pomylić. Na przedmiocie rysunek techniczny rysowaliśmy Rapidografami, całkiem przyjemne urządzenia, ale zawsze można zrobić jakaś niechcianą kropkę lub kleksa. Wtedy tylko żyletka i drapanie, więcej zachodu, niż to warte. Czasem taki błąd był na samym początku wtedy jeszcze można zacząć od nowa, ale gdy stało się to w końcowej fazie to mamy problem (wiem, wiem taka praca uczy staranności i opanowania - a to też jest bardzo ważne).

Prawdę mówiąc podziwiam ludzi, którzy w dalszym ciągu rysują ręcznie (duży szacunek). Byłem w szoku, kiedy zobaczyłem pracę inżynierską mojego kuzyna w całości zrobioną na kalce. Projekt hali stalowej (szczerze - też bym tak kiedyś chciał), ale jestem już z tego pokolenia, które ułatwia sobie życie. Nie do końca z lenistwa, lecz z natłoku obowiązków, zajęć oraz ogromu projektów, które trzeba zrobić w krótkim czasie, a do tego idealnie nadaje się AutoCAD.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz