piątek, 17 sierpnia 2012

barcelona.


Dzisiejszy temat jest nieco odbiegający od wcześniejszych. Tytuł postu wskazuje na miasto. Pewnie większość z Was myśli, że będę pisał o drużynie piłkarskiej, ale muszę Was zdziwić, otóż nie – to, co mnie interesuje, to budowle znajdujące się w stolicy Katalonii, które miałem okazję zobaczyć.

Barcelona, to jedno z najpiękniejszych miast, jakie udało mi się odwiedzić. To, co jest intrygującego i wartego uwagi, to jego kosmopolityzm oraz ogrom ludzi, którzy są dosłownie wszędzie (większość to jednak turyści, ale są ich setki).

Warto także wspomnieć o Antonio Gaudim, znanym katalońskim architekcie, który dzięki swojemu talentowi podarował wiele wspaniałych obiektów właśnie Barcelonie. Ilość budynków, a raczej dzieł sztuki, bo tak powinniśmy je nazwać, jest niezliczona. A co do samego ich wygląd, to zapierają dech w piersiach.

Chciałbym opowiedzieć Wam o tym, które są według mnie warte uwagi, a dodatkowo każde jest projektu samego Mistrza katalońskiej architektury. Mianowicie Casa Milà - Dom Mili. Budynek znajdujący się w samym środku miasta. Robi duże wrażenie, zwłaszcza falista struktura frontu. Jest to swoista odpowiedź Gaudiego na szare, niczym niewyróżniające się budynki. Nie znajdziemy w nim prostych kresek, wszystkie linie są kształtne, poprzez taki wygląd możemy poczuć się jak w bajce. Można powiedzieć, iż jest to wizytówka Gaudiego, a zarazem znak rozpoznawczy.

Kolejnym obiektem, który miałem okazje zobaczyć jest Casa Batlló. Nie jest to w całości projekt Antonia, jednakże opracował on przebudowę, a co więcej sam nadzorował prace przy restauracji obiektu. To, co rzuca się najbardziej w oczy, to kolorystyka. Ten niesamowity efekt tworzą rożnego rodzaju stłuczone kafle oraz fragmenty ceramiki. Oczywiście to wszystko zdobi fasadę budynku. Koniecznie trzeba to zobaczyć, odwiedzając Barcelonę.

Park Güell to miejsce, które robi chyba największe wrażenie na odwiedzających. Ogrom wrażeń estetycznych przekracza wszelkie granice. Spacerując ponad półtorej godziny wpatrywałem się, a właściwie to gapiłem, na otaczającą mnie rzeczywistość. Wszelkie sklepienia, potężne, zdobione słupy, które wyglądają jakby miały się zaraz przewrócić, ponadto główny pawilon … To tylko kilka miejsc, które wspominam. Atrakcją tego parku jest najdłuższa ławka w świecie, mierząca aż 153 metry. A także dom samego Antonio Gaudiego. Nie wspominając już o widoku z tarasu, który rozpościera się na całą Barcelonę… Z pewnością polecam tym, którzy jeszcze nie byli.





Ostatnim przystankiem na moim szlaku turystyczno-architektonicznym po Barcelonie jest Sagrada Família, czyli Świątynia Pokutna Świętej Rodziny. Największy projekt mistrza katalońskiej architektury. Niestety nieukończony przez niego, prawdę mówiąc w ogóle jeszcze nie skończony. Jak sceptycznie podchodzę do budownictwa sakralnego, to jest obiekt wręcz niesamowity. Sam Gaudi skończył tylko jedną z fasad, wrażenie robi każdy detal, szczegółowo dopracowany i przemyślany. Wyjątkowością tego kościoła jest jego niepowtarzalność. Sagrada Familia to monument w swojej kategorii, czasem może wydawać się przytłaczający w swojej okazałości. Chodziłem dookoła niego chyba kilka razy i tak pewnie wszystkiego nie dostrzegłem, choć nie sądzę, iż jest to w ogóle możliwe.

Podsumowując, Barcelona to miasto z klimatem. Jest to z pewnością zasługa architektury, ludzi i magii tego miejsca. Czas spędzony tam jest czymś niezwykłym… Jedną z przyczyn tego jest oczywiście Antonio Gaudi, który "bawiąc" się formą zrobił coś, dzięki czemu Barcelona to indywidualizm na mapie architektonicznej świata. Mógłbym jeszcze wspomnieć o wielu innych wspaniałych miejscach, które miałem okazje zobaczyć, taki jak Camp Nou - jeden z największych i najbardziej znanych stadionów świata oraz "kosmiczny" budynek Torre Agbar o bajecznej elewacji, La Rambla słynna tętniąca arteria miasta, ale z szacunku dla Mistrza Antonio Gaudiego zakończę w tym miejscu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz