Dzisiejszy temat jest nieco
odbiegający od wcześniejszych. Tytuł postu wskazuje na miasto. Pewnie większość
z Was myśli, że będę pisał o drużynie piłkarskiej, ale muszę Was zdziwić, otóż
nie – to, co mnie interesuje, to budowle znajdujące się w stolicy Katalonii, które
miałem okazję zobaczyć.
Barcelona, to jedno z najpiękniejszych miast,
jakie udało mi się odwiedzić. To, co jest intrygującego i wartego uwagi, to
jego kosmopolityzm oraz ogrom ludzi, którzy są dosłownie wszędzie (większość to
jednak turyści, ale są ich setki).
Warto także wspomnieć o Antonio Gaudim, znanym
katalońskim architekcie, który dzięki swojemu talentowi podarował wiele
wspaniałych obiektów właśnie Barcelonie. Ilość budynków, a raczej dzieł sztuki,
bo tak powinniśmy je nazwać, jest niezliczona. A co do samego ich wygląd, to
zapierają dech w piersiach.
Chciałbym opowiedzieć Wam o tym, które są
według mnie warte uwagi, a dodatkowo każde jest projektu samego Mistrza
katalońskiej architektury. Mianowicie Casa
Milà - Dom Mili. Budynek znajdujący się w samym środku
miasta. Robi duże wrażenie, zwłaszcza falista struktura frontu. Jest to swoista
odpowiedź Gaudiego na szare, niczym niewyróżniające się budynki. Nie znajdziemy
w nim prostych kresek, wszystkie linie są kształtne, poprzez taki wygląd możemy
poczuć się jak w bajce. Można powiedzieć, iż jest to wizytówka Gaudiego, a
zarazem znak rozpoznawczy.
Park
Güell to miejsce, które robi chyba największe wrażenie na
odwiedzających. Ogrom wrażeń estetycznych przekracza wszelkie granice.
Spacerując ponad półtorej godziny wpatrywałem się, a właściwie to gapiłem, na otaczającą
mnie rzeczywistość. Wszelkie sklepienia, potężne, zdobione słupy, które
wyglądają jakby miały się zaraz przewrócić, ponadto główny pawilon … To tylko
kilka miejsc, które wspominam. Atrakcją tego parku jest najdłuższa ławka w
świecie, mierząca aż 153 metry. A także dom samego Antonio Gaudiego. Nie
wspominając już o widoku z tarasu, który rozpościera się na całą Barcelonę… Z
pewnością polecam tym, którzy jeszcze nie byli. 
Ostatnim przystankiem na moim szlaku
turystyczno-architektonicznym po Barcelonie jest Sagrada Família, czyli Świątynia Pokutna Świętej Rodziny.
Największy projekt mistrza katalońskiej architektury. Niestety nieukończony
przez niego, prawdę mówiąc w ogóle jeszcze nie skończony. Jak sceptycznie
podchodzę do budownictwa sakralnego, to jest obiekt wręcz niesamowity. Sam
Gaudi skończył tylko jedną z fasad, wrażenie robi każdy detal, szczegółowo
dopracowany i przemyślany. Wyjątkowością tego kościoła jest jego
niepowtarzalność. Sagrada Familia to monument w swojej kategorii, czasem może
wydawać się przytłaczający w swojej okazałości. Chodziłem dookoła niego chyba
kilka razy i tak pewnie wszystkiego nie dostrzegłem, choć nie sądzę, iż jest to
w ogóle możliwe.
Podsumowując, Barcelona to miasto z klimatem.
Jest to z pewnością zasługa architektury, ludzi i magii tego miejsca. Czas
spędzony tam jest czymś niezwykłym… Jedną z przyczyn tego jest oczywiście
Antonio Gaudi, który "bawiąc" się formą zrobił coś, dzięki czemu
Barcelona to indywidualizm na mapie architektonicznej świata. Mógłbym jeszcze
wspomnieć o wielu innych wspaniałych miejscach, które miałem okazje zobaczyć,
taki jak Camp Nou - jeden z
największych i najbardziej znanych stadionów świata oraz "kosmiczny"
budynek Torre Agbar o bajecznej
elewacji, La Rambla słynna tętniąca arteria miasta, ale
z szacunku dla Mistrza Antonio Gaudiego zakończę w tym miejscu.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz